Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
W Angli w dawnych czasach w Walentynki dzieci przebierały się za dorosłych, chodziły od domu do domu w małych grupach i śpiewały piosenki, o miłości, z powtarzającym się motywem "Dzień dobry, Walenty".
W Walii popularne były drewniane miłosne łyżeczki, którymi zakochani obdarowywali się 14-tego lutego. Łyżeczki były najczęściej dekorowane serduszkami, kluczami i kłódkami. Miało to oznaczać "Otwórz moje serce!"
Ludowa tradycja głosi, że jeśli w Walentynki kobieta zobaczy, że nad jej głową lata ptak rudzik, znaczy to, że poślubi ona marynarza. Jeśli natomiast zobaczy nad głową wróbla, poślubi ona biednego mężczyznę i będzie bardzo szczęśliwa. Jeśli natomiast dostrzeże lecącego szczygła, poślubi milionera.
Obecnie Święto Św. Walentego stało się skomercjonalizowane, napędzane przemysłem i sztucznie promowane. Może więc wzbudzać zrozumiałą niechęć swoją infantylnością. Ale w dzisiejszych czasach wszystkie święta wykorzystuje się do celów komercyjnych, a przemysł zalewa świat świątecznymi produktami i gadżetami. Walentynki nie stanowią pod tym względem wyjątku.
Ważne, by nie zatracić istoty tego dnia - wzajemnego obdarowywania się pozytywnymi uczuciami!